Jego imię to Jutro a dokładniej Jutro Cedric Gleysyer. Na świecie
pojawił się jakieś pięć lat temu w pokrytej wiecznym śniegiem krainie, która
leży daleko stąd, gdzieś na zboczu wysokich gór. Tam gdzie każdemu łatwo było
zgubić drogę, a jutro nazwane było niepewnym zmartwieniem. Jego rodzina, miała głębokie powiązanie z
takimi właśnie miejscami. Owiani legendą
ludzie, którzy ginęli za zasłoną śnieżycy a potem było widać jedynie pokaźnego wilka, który niczym śmierć zabierał ich ze
sobą-znikali. Jutro jednak niezbyt długo zabawił ze swoją rodziną, zdając się
na samodzielne życie. Wielka lawina śniegu rozdzieliła go z nimi, od tamtego
czasu wszelkie wieści o jego krewnych przepadły. To z pewnością odbiło się
wielkim śladem na jego charakterze. Gdy mu się przyjrzysz sprawia wrażenie,
chłodnego i ostrożnego introwertyka. Jednak mimo tego szybko przekona Cię o
swojej uprzejmości i pomocnym usposobieniu. Jest nieco zagubiony w sobie, przez
co ma skłonność do ucieczki, bycia agresywnym
i wycofanym. Jednak walczy z tym, chcąc służyć dobrem dla innych. Często bywa
zamyślony, zagłębiając się w swoich niepoprawnych marzeniach a także sprawia
wrażenie nieśmiałego i przestraszonego. Miłość
jest dla niego niczym zakazany owoc, który go kusi a jednocześnie wywołuje strach i odrzuca. Jednak
jaki mężczyzna by się to tego przyznał? Lepiej nie próbuj pokochać Jutra, gdyż
zapewne zrani cię swoją ucieczką. Jutro zawsze ma nadejść lecz nigdy go nie ma.
Jego historia kryje wiele niepojętych zdarzeń, które niczym projektant
stworzyły jego charakter. Ale ta historia nadal trwa, a charakter nadal się
tworzy. Jutro wszystko może się zmienić. Z tej opowieści można się domyślić, że
Jutro wiele ma wspólnego z śniegiem oraz zimą i to właśnie magią tej dziedziny
został obdarzony, jako że była ona dziedziczona wraz z krwią jego przodków. Mimo
tego daru basior nie robi zupełnie nic aby rozwinąć te umiejętności. Po prostu
ma w sobie magię lecz z tego nie korzysta, czasami nawet udając, że o tym nie
wie. Kocha zimę, chłód, sople i biały kolor. Wtedy czuje się najlepiej, jak
przysłowiowa ryba w wodzie. Nie zdziw się więc gdy przechodząc obok Jutra
poczujesz niepokojące zimno. Z pewnością po krótkim czasie zadasz pytanie, o
pochodzenie jego nietypowego imienia. Wtedy Jutro zacznie opowiadać Ci o
nadziei jego rodziny a potem być może wspomni Ci o tym, że czasami w snach
widzi to co wydarzy się jutro. To, że
podczas nocy potrafi widzieć przyszłość, często jest powodem jego dziwnych
zachowań i niewyspanych podkrążonych oczu.
Pod postacią człowieka
Samica Rysia przygladala sie nowemu Osobnikowi w Stadzie swymi ciekawskimi, jak i zielonymi oczami. Gdy ten skonczyl swoja przemowe, nieco niepewnie podeszla blizej.
OdpowiedzUsuń- Witaj Jutro. - Skinela lbem w Jego strone. - Jestem Broken, milo widziec ze GEoS powoli sie rozrasta. - 20-centymetrowy kikutek poruszyl sie kilka razy.
Biała sylwetka majaczała niczym duch pośrodku lasu zlewając się niemal w zupełności z białym puchem. Ciche pohukiwanie sowy przerwało ciszę, jaka panowała w tymże miejscu spowitym białym płaszczem zimy. Każdy skrawek tego miejsca zdawał sie trwać w uśpieniu, by przeczekać tą nieprzyjemną porę roku. Lekkim, ale pewnym siebie krokiem wadera podeszła do basiora o srebrzystej sierści, jednak zachowując dostateczną odległość między nimi. Jej krokom towarzyszyły dźwięki skrzypiącego śniegu. Ukłoniła się delikatnie, opuszczając masyw łba nieco w dół. -Bonum Mane. - z jej gardzieli wydobył się cichy, przyjemny dla uszu dźwięk. - Miło, że zdecydowałeś się zamieszkać na terenach Złotego Imperium. Mnie zwą Attacama. Mam nadzieję, że będziesz czuł się u Nas dobrze, mym obowiązkiem jest tego dopilnować. - Posłała mu ciepły, serdeczny uśmiech i po prostu odeszła, żeby nie narzucać się zbyt długo swoją skromną osobą.
OdpowiedzUsuń